Archiwum bloga

niedziela, 4 lipca 2010

Zdjęcia

Nowa sesja =]

Modele: Sara Faraj, Kuba Trzaskowski, Robert Ryżek
Stylistka: Marta Roman
Makijaż: Krzysztof Nadziejewiec






czwartek, 1 lipca 2010

SUPERMODELS

Właśnie tak sobie przewertowałam cały mój komputer, i znalazłam zdjęcia z programu "SUPERMODELS".















Sprostowanie

Zdaje sobie sprawę z tego, że często to ja mogę śmieszyć lub irytować kogoś, to co robię, kim jestem, co sobą reprezentuję. Nie jestem w stanie zmienić poglądów innych ludzi, nie jestem w stanie zmieniać świata, dlatego szanuje to i chciałabym coś sprostować. Nie piszcie że jestem BARDZO TANIA, bo z jakich źródeł to wyciągacie? Rozumiem, że mogę być beznadziejna, pusta - ale tylko dla WAS, bo to Wasze słowa. Myślicie że chcę zaistnieć, i macie rację. Nie ukrywam tego, bo chciałabym coś w życiu osiągnąć! Nie widzę w tym nic złego, że biorę udziały w konkursach. Ja po prostu spełniam moje marzenia. Bo jeśli ja mam marzenia to ja nie będę spełniała marzen czyiś tylko swoje, bo to nie są simsy że ja zaraz sobie umrę i będę miała sobie drugie życie, i potem trzecie jak mi nie wyjdzie.


środa, 30 czerwca 2010

Nocka u Maciusia :)

Nie wiem co mnie natknęło na zakład, ale założyłam się o ZIELONE hahahahaha i jak zwykle przegrałam! Naszą umową [ to znaczy pomysłem Maćka ] było to, że kto przegra, śpi u tego kto wygra! :) Oczywiście nie mogło być inaczej i padło na mnie, "na czarną owcę w biały dzień"!! Dzisiaj o 20.00 idę do Maciusia :) Będziemy ładnie spać :) Życzcie mi dobrej nocy, bo ja się boję spać z tym człowiekiem :)) hahaha.

wtorek, 29 czerwca 2010

Film

Witajcie :) Jak się czujecie, nie wstawając na daną godzinę do szkoły? Bo ja znakomicie hahaha.
Mam dla Was kolejną porcję "zdjęć" - o ile tak to coś można nazwać :) To są tak jakby screeny z filmiku, na którym występowałam :)
Poniżej zamieszczam filmik i zdjęcia =] Miłego oglądania! :)












poniedziałek, 28 czerwca 2010

Coś

Tak siedzę i myślę nad tym, że często zbyt dużo słów pada, zbyt dużo słów jak na mnie jedną. Świadomie wystawiam się do odstrzału, ale z czasem wykracza to już poza granice normy... Czy ten świat w ogóle ma jakieś granice? Czy ludzie mają granice w ocenianiu, wyciąganiu błędnych wniosków? Skoro nie pokazałam Wam siebie to co jeszcze powinnam zrobić? I tak zawsze będziecie widzieć mnie w błędnych kolorach. Już tyle pisałam, ale niektórzy z Was wolą patrzeć na piksele zdjęć aniżeli czytać moje słowa. Ciężko jest za każdym razem pisać długie notki dotyczące mnie i mojej osoby, bo uwierzcie, nie jestem aż taką ciekawa jak może się wydawać. Często się nudzę, powielam zwykły schemat życiowy, dom- szkoła- nauka- komputer- znajomi. Zazwyczaj jest to szara codzienność. Nie jestem inna, lepsza, nadzwyczajna, wyjątkowa. Robię wszystko to, co każdy inny zwykły człowiek robi, bo też nim jestem.

Uważacie że jestem pusta, mam tonę tapety na twarzy, jestem gruba. I za każdym razem, z kolejnym słowem więcej dorzucacie iskry do stosu, na którym próbujecie mnie spalić. Przestańcie w końcu podcinać skrzydła każdemu kto próbuje wzlecieć, postawcie się na miejscu tej drugiej osoby. Gdzie empatia w ludziach? Już chyba dawno zapomnieliście czym ona w ogóle jest. Przestałam już wierzyć w ludzi, ale (może i ślepo) wierzę w to, że w dzisiejszym świecie marzenia się jeszcze spełniają.

Jakby nie było, jednak są osoby, które chcą mnie oglądać, dla których dalej mogę robić to co kocham. Nie interesuje mnie to czy mają 13 czy 19 lat, ważne że są i że codziennie dają mi dziesiątki powodów do tego, że jednak ktoś mnie za coś ceni.


niedziela, 27 czerwca 2010

Kilka słów

Co powinnam pisać? Jaka jestem naprawdę, kim jestem na co dzień? Tak czy inaczej każde słowo zostanie odebrane nie tak jak powinno, może nie potrafię przekazać siebie innym albo inaczej odbieram rzeczywistość. Czasem zaczynam już wierzyć w to co czytam, chociaż wiem, że nie mogę. Mam mnóstwo wad, których jestem bardziej świadoma niż swoich zalet, tak wiele w sobie nie lubię, zbyt często denerwuję się sama na siebie, za to co robię, ale po co o tym mówić, po co pisać czy myśleć, kiedy mogę skupić się na tych pozytywnych aspektach swojego życia i swojej osoby. Wciąż się uczę i staram się być lepszym człowiekiem. Nie lubię jak mnie chwalą, nie obrastam w piórka. Trzymacie w swoich głowach wyimaginowany obraz Sary z bloga która za wszelką cenę chce być gwiazdą, a sami siedzicie w domu przed komputerami nie spełniając swoich marzeń i nic nie robiąc w tym kierunku. Nie mam na myśli żadnej zazdrości, bo generalnie nie macie mi czego zazdrościć, jestem taka jak Wy, niczym się nie różnie, człowiek jest człowiekiem. Nie wiecie jaka jestem naprawdę, większość z Was nie wie. Oczywiście możecie uważać, że jestem beznadziejna, pisać mnóstwo komentarzy przesączonej krytyką, owszem zgadzam się na to i za to Wam dziękuje, bo stałam się strasznie silna. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie do czego zmierzam i jaka jest moja granica sukcesu, bo chcę po prostu być szczęśliwa. Wiem, że chcę dalej być modelką, chcę po prostu istnieć, chyba każdy w nas posiada w sobie malutką iskierkę chęci bycia docenionym, podkreślam docenionym, a nie bycia wychwalanym, komplementowanym, bo to nie o to chodzi. Kompletnie mi na tym nie zależy. Wolę kiedy słyszę słowa (lub je czytam), z których mogę się czegoś nauczyć, nic mi po tym kiedy usłyszę, że ładnie dziś wyglądam. Kocham słowa, kocham pisać, ponieważ to największe ukojenie dla wnętrza, przynajmniej dla mnie.